Plan na niedziele był taki, aby wyruszyć o 7 ale...pierwszy raz spało mi się tak dobrze wstałem po 8. Wyruszyłem planowo w stronę Sosnówki. Po drodze mijałem się ze sporą grupą kolarzy m.in ze Szklarskiej Poręby i Kowar. Przed Sosnówką trafiłem na Winiara na mtb ale ten mnie nie poznał-widać czas robi swoje ;)Pierwszy podjazd nie licząc kowarskiej zrobilem w Sosnówce. W połowie odcinka dojechałem do dwójki szosowców-akurat jechali tak jak ja czyli do Przesieki. Kręciłem swoim tempem ale samotnie a szkoda. Po wjechaniu na wypłaszczenie chwila relaksu dla nóg bo zjazd do Podgórzyna i ostro w lewo na Przesiekę. Tu kolejny pojazd dnia, nieco dłuższy ale przyjemny ze sztywną końcówką. Na szczycie spotykam ponownie tych samych dwóch kolarzy których miałem w Sosnówce. Widać zmienili plany;) Nieprzyjemny zjazd do Borowic a potem ostro w prawo i tak do góry do samego Karpacza. Dalsza częśc trasy to już powrót do domu tymi samymi górkami czyli na Przełęcz Kowarską i rozdroże na Okraj. Na zakończenie Szczepanów i Lubawka. Dzień udany, trening zaliczony a Froom po pięknej jeździe na górze wiatrów zapewne zdobędzie tegoroczne TDF.
MAPA:
Więcej na Niedziela z Sosnówką i okolicami
MAPA:
Więcej na Niedziela z Sosnówką i okolicami