Już dawno nie byłem tak wykończony po 50ciu km jazdy :( Człowiek sobie myśli co jest nie tak... niewyspany... nie zregenerowany ... hmmm...
A co się okazuje - Stolarek sobie jeździ na hamulcu :| Jak dojechałem do domu to przednie koło ledwo co się toczyło ;/ Już wszystko wyregulowane i powinna być gitara. Od 30stego km myślałem, że jajko zniosę (każde depnięcie na podjeździe wykonywane z bólem), a nawet by mi na myśl nie przyszło, że to wina roweru.
Także niezaplanowany trening siłowy :P
ps. Szkoda chłopaków, którzy co chwile musieli na mnie czekać heh
-------------------
Out Zone: 3%
Health Zone: 14:35 (13%)
Fitness Zone: 36:38 (32%)
Power Zone: 58:37 (52%)
-------------------
Więcej na Totalna dętka
A co się okazuje - Stolarek sobie jeździ na hamulcu :| Jak dojechałem do domu to przednie koło ledwo co się toczyło ;/ Już wszystko wyregulowane i powinna być gitara. Od 30stego km myślałem, że jajko zniosę (każde depnięcie na podjeździe wykonywane z bólem), a nawet by mi na myśl nie przyszło, że to wina roweru.
Także niezaplanowany trening siłowy :P
ps. Szkoda chłopaków, którzy co chwile musieli na mnie czekać heh
-------------------
Out Zone: 3%
Health Zone: 14:35 (13%)
Fitness Zone: 36:38 (32%)
Power Zone: 58:37 (52%)
-------------------
Więcej na Totalna dętka