Quantcast
Channel: bikestats.pl | Wycieczki
Viewing all articles
Browse latest Browse all 9327

Brevet 300

$
0
0
Na wyjazd skusiła mnie pora jazdy czyli noc i fakt że żaba chciała się z dystansem zmierzyć. Dojazd w słońcu i wielkiej duchocie pożyczonym samochodem, ani wygodnie ani przyjemnie - nie lubię siedzieć za kółkiem. Jakaś godzina odpoczynku, potem zaczęli zjeżdżać się uczestnicy, przebieranie, jedzenie, chwila rozmowy ze znajomymi i nieznajomymi :), minuta odprawy i ruszamy o 18tej.













Ruszamy spokojnie, ale z każdym kilometrem tempo coraz wyższe, na pierwszym podjeździe (taka popierdułka, ale dosyć długa) odbyła się selekcja i część uczestników została w tyle. Na przodzie Maciek z Grześkiem nadawali tempo, ja z Tomkiem do nich dociągnęliśmy, ale reszta grupy już nie. Czekam więc na żonę i formuje się grupka pięciu osób w której dojechaliśmy do mety. Niewiele jest do opisania z trasy, po prostu jechałem, trochę pogadaliśmy, poznaliśmy się nawzajem bo wokół same nieznane mi osoby. Krótka wizyta na punkcie (85 kilometr), jakaś kanapka, tankowanie bidonów, telefon do Babci i ruszamy na tym razem krótki bo tylko 40km odcinek.



Tempo ponad 30km/h jest Gosi trochę zbyt mocne, ale na kole się utrzymuje, zaczyna się noc. W dzień było duszno, ale na szczęście niezbyt gorąco, za to po zachodzie słońca robi mi się zimno, choć na termometrze jest ponad 20 stopni. Jedziemy zmianami co około 1km, starając się trzymać tempo około 30 km/h, czas mija przyjemnie, a oprócz lekkiego dyskomfortu temperaturowego jedzie mi się super. To chyba najprzyjemniejsza wycieczka do tej pory, w grupie wiadomo że dużo lżej a tempo jazdy jest dla mnie odpowiednie. W Nowej Wsi pod Ostrołęką jest dłuższy postój, jemy zupę, jest kawa/herbata, łapiemy jednego kolegę (Jarka) który odpadł z grupy Maćka i Grześka i dalej jedziemy w sześciu. Okazało się że nie zapakowałem ze sobą ani rękawów ani nogawek, a w wiatrówce bym się ugotował, więc jadę dalej na krótko, z tym że jest trochę lepiej bo w międzyczasie trochę przeschłem :) W Pułtusku krótka przerwa, pierwszy raz widziałem żonę leżącą na chodniku o 2.30 w nocy :) jest nieźle, tylko kręgosłup dostał mocno w kość. Mnie zaczyna boleć prawe kolano, dziwne, bo zawsze wszystkie bóle różnych fragmentów ciała miałem po lewej stronie, nie wiem, może od zimna ? Bo trasa płaska, a na prostych jakoś specjalnie nie cisnąłem, poza momentem gdy odskoczyłem do przodu wymienić baterię w lampce tak, aby grupy nie wstrzymywać.

W miarę zbliżania się do Nasielska na niebie coraz więcej błysków, przed nami gdzieś leje, zaczyna się robić coraz jaśniej. Dosłownie kilka km przed punktem Marcinowi wyrwało szprychę z obręczy, próbowaliśmy ją wyjąć, potem uciąć, ale się nie udało, dało się na szczęście jechać bez klocków z tyłu. Zaczął kropić deszczyk, i w tym samom monecie wstało słoneczko, muszę policzyć który to już świt w tym roku obserwowany z siodełka.



Trochę na Marcina czekamy, ale w końcu on zostaje a my jedziemy już swoim tempem. Trafiamy na mokrą drogę, po uczestnikach widać że są już mocno zmęczeni, tempo siada (do ostatniego checkpoina było 29,9 km/h) Końcówka w mniejszym i większym deszczu, choć cały czas słońce widać na niebie :)




Meta osiągnięta o 5.38, nie spodziewałem się że tak szybko się uda, Gosia zmęczona, szczęśliwa, ale zarzeka się że nigdy więcej... :) Pojedliśmy, popiliśmy, zapakowaliśmy się i ruszyliśmy spowrotem. Droga ciężka, mnie bolało cały czas to kolano, a Gosia miała mega skurcze.

Więcej na Brevet 300

Viewing all articles
Browse latest Browse all 9327

Trending Articles


TRX Antek AVT - 2310 ver 2,0


Автовишка HAULOTTE HA 16 SPX


POTANIACZ


Zrób Sam - rocznik 1985 [PDF] [PL]


Maxgear opinie


BMW E61 2.5d błąd 43E2 - klapa gasząca a DPF


Eveline ➤ Matowe pomadki Velvet Matt Lipstick 500, 506, 5007


Auta / Cars (2006) PLDUB.BRRip.480p.XviD.AC3-LTN / DUBBING PL


Peugeot 508 problem z elektroniką


AŚ Jelenia Góra