Przyznam, że ten dzień nie należał do udanych nie tylko ze względu na to, że dietą bardzo ciężko dziś mi się jeździło i ledwo nadążałem z Kubą, Jarkiem i Pawłem.
Przyszły dziś nowe buty Shimano i pedały Look Keo Classic. Niestety starych SPD Shimano nie mogłem odkecić i będąc w sklepie rowerowym w Kaliszu na Lotniczej, gdzie kupiłem 2 opony drutowe Continental. Dodatkowo udało się kupić jeszcze alumniony koszyk KLS. W sklepie mają też serwis i odkręcili mi. Potem jeszcze zakup ręczników na Kwiatowej i powrót do domu.
Pedałów nie idało się skecić bo nie miałem grubego imbusa wystarczająco długiego i z niedokręconymi ruszyłem w kierunku serwisu na Kaliskiej. Po drodze na Grabowskiej złapałem kapcia na nowo założonej oponie - pewnie dętka się przecięła przy zakładaniu. Wymieniłem i akurat przyjechał Kuba - pożyczył pompkę i szybko pojechałem na Kaliską, gdzie z problemami ale dokręcili mi te pedały.
Ruszyliśmy mocno i w miarę się jechało choć cięzko. W Krotoszynie musiałem zatrzymać się na napój (Frugo) oraz Snickersa. Trochę pomogło ale nie tak wiele. Ruszyliśmy na Sulmierzyce. Po 5km Kuba zjechał na prawo i zajechał drogę Pawłowi, który przewrócił się na asfalcie próbując wrócić z pobocza na drogę. Widząc Pawła przewracającego się rzuciłem się na asfalt aby go nie przejechać i samemu też nie uszkodzić się mocno. Lekko zeszlifowany lewy łokieć i prawa łydka od łańcucha puściły krew. Po poprawieniu siodełka, które skrzywiło się w dół od uderzenia dupskiem, które boli do teraz.
Ruszyliśmy powoli zwiększając tempo aby w Sulmierzycach zatrzymać się na lody. Potem też mocno do Odolanowa i przez Janków Przygodzki do Ostrowa. Przycisnąłem trochę pod górkę przy wysypisku na Staroprzygodzkiej aby przygrzać mięśnie.
Pomiar tętna nie działa dobrze. Może wymiana baterii w samym liczniku pomoże? Jeśli nie to trzeba wysłać w ramach gwarancji.
Muszę też wymienić siodło aby mieć pewność, że to ono skrzypi podczas jazdy.
Cad: 92/178
/6948148
Więcej na Krotoszyn i dzień pełen niespodzianek
Przyszły dziś nowe buty Shimano i pedały Look Keo Classic. Niestety starych SPD Shimano nie mogłem odkecić i będąc w sklepie rowerowym w Kaliszu na Lotniczej, gdzie kupiłem 2 opony drutowe Continental. Dodatkowo udało się kupić jeszcze alumniony koszyk KLS. W sklepie mają też serwis i odkręcili mi. Potem jeszcze zakup ręczników na Kwiatowej i powrót do domu.
Pedałów nie idało się skecić bo nie miałem grubego imbusa wystarczająco długiego i z niedokręconymi ruszyłem w kierunku serwisu na Kaliskiej. Po drodze na Grabowskiej złapałem kapcia na nowo założonej oponie - pewnie dętka się przecięła przy zakładaniu. Wymieniłem i akurat przyjechał Kuba - pożyczył pompkę i szybko pojechałem na Kaliską, gdzie z problemami ale dokręcili mi te pedały.
Ruszyliśmy mocno i w miarę się jechało choć cięzko. W Krotoszynie musiałem zatrzymać się na napój (Frugo) oraz Snickersa. Trochę pomogło ale nie tak wiele. Ruszyliśmy na Sulmierzyce. Po 5km Kuba zjechał na prawo i zajechał drogę Pawłowi, który przewrócił się na asfalcie próbując wrócić z pobocza na drogę. Widząc Pawła przewracającego się rzuciłem się na asfalt aby go nie przejechać i samemu też nie uszkodzić się mocno. Lekko zeszlifowany lewy łokieć i prawa łydka od łańcucha puściły krew. Po poprawieniu siodełka, które skrzywiło się w dół od uderzenia dupskiem, które boli do teraz.
Ruszyliśmy powoli zwiększając tempo aby w Sulmierzycach zatrzymać się na lody. Potem też mocno do Odolanowa i przez Janków Przygodzki do Ostrowa. Przycisnąłem trochę pod górkę przy wysypisku na Staroprzygodzkiej aby przygrzać mięśnie.
Pomiar tętna nie działa dobrze. Może wymiana baterii w samym liczniku pomoże? Jeśli nie to trzeba wysłać w ramach gwarancji.
Muszę też wymienić siodło aby mieć pewność, że to ono skrzypi podczas jazdy.
Cad: 92/178
/6948148
Więcej na Krotoszyn i dzień pełen niespodzianek