Po południu zrobiło się słonecznie lecz dziś rzeczywiście z braku czasu nie zdążyłem wybrać się na trening. Z tego też powodu trening w garażu musiał być konkretniejszy i tak rzeczywiście był.
Pieczenia w nogah nie było ale tętno średnie jest tak wysokie jak dawno nie widziałem a średnia prędkość nie najgorsza.
Jutro spotkanie o 15:00 lub 16:00 i myślę o treningu powyżej 100km (może Kobyla Góra).
Ta moja duża już waga (87,5 kg) ma bardzo negatywny skutek na wydolność, która to we wczorajszym treningu wyniosła 20,2 ! Niewiele niższ wynik miałem pod koniec marca. Jednak wtedy ważyłem 82kg. Całe szczęście, że ekwiwalet mocy nie maleje i utrzymuje sie w granicach 800-900 (wczoraj 820).
Wyraźnie trzeba wycienować się w pierwszym kroku do wagi poniżej 80kg.
Cad: ~100
Więcej na CTS Cadence (Cycling for Power)
Pieczenia w nogah nie było ale tętno średnie jest tak wysokie jak dawno nie widziałem a średnia prędkość nie najgorsza.
Jutro spotkanie o 15:00 lub 16:00 i myślę o treningu powyżej 100km (może Kobyla Góra).
Ta moja duża już waga (87,5 kg) ma bardzo negatywny skutek na wydolność, która to we wczorajszym treningu wyniosła 20,2 ! Niewiele niższ wynik miałem pod koniec marca. Jednak wtedy ważyłem 82kg. Całe szczęście, że ekwiwalet mocy nie maleje i utrzymuje sie w granicach 800-900 (wczoraj 820).
Wyraźnie trzeba wycienować się w pierwszym kroku do wagi poniżej 80kg.
Cad: ~100
Więcej na CTS Cadence (Cycling for Power)