Było dużo biegania bez roweru, ogromne chmary komarów, sporo wody w butach, czasami też błota. Budowniczy ustawił 35 punktów kontrolnych, i zaproponował 120 km, licząc optymalny przejazd. Z tego co wiem to zwycięzca, nakręcił tych km dobrze ponad 180. Pogoda, całe szczęście dopisała, lekkiego kapuśniaczka nie liczę, bo był prawie nieodczuwalny. Najgorsze były komarzyce, w czasie jazdy powtarzałem jeszcze trzykrotnie smarowanie trutką, na te zjadliwe owady. Tereny wokół Łochowa przepiękne, a trasa w większości przebiegała przez Puszczę Kamieniecką. Wiejskie sklepiki, trafiły się po drodze, mieli chłodne piwko, tubylcy dobrze nastawieni do rowerzystów, niektórzy nawet wiedzieli, o co chodzi z tą orientacją, znaczy się świadomość w narodzie rośnie. Uchetałem się jak koń przy wyrębie lasu, zebrałem coś ok 2/3 PK. Wynik pewnie mógłby być lepszy, ale i tak jestem bardzo zadowolony.
Więcej na DyMnO zachowało swój sznyt
XV DyMnO - wybiła godz. 6:00© surf
XV DyMnO - sprawcy na pierwszym planie© surf
XV DyMnO - droga do PK 28© surf
XV DyMnO - przez rozlewiska na PK 26© surf
XV DyMnO - PK 26 przy jeziorku© surf
XV DyMnO rzeka Liwiec przy PK 26© surf
XV DyMnO - kościół w Kamionnej, między PK 25 i 29© surf
XV DyMnO - zespół E-8, na drodze przy Łopiance© surf
XV DyMnO - rozlewiska w Puszczy Kamienieckiej© surf
XV DyMnO - starorzecze Bugu przy wsi Wywłoka© surf
XV DyMnO - między Nadkolem, a Koszelanką© surf
XV DyMnO - górka przy Mostówce z PK 5© surf
XV DyMnO - rozszabrowany samochód piekarni z Radomia, przy drodze na PK 10© surf
Więcej na DyMnO zachowało swój sznyt