Dziś dzień podniosły, bowiem Meridzie stuknęło okrągłe 30 000 km. Dystans ten gromadził się co prawda długo ( konkurencja ze strony Speca), bo od 2008 roku, ale dzielnie wytrzymała trudy wszelkie wypraw i wycieczek. A było ich sporo, bo objechałem z nią ( jak ładnie piszę w rodzaju żeńskim ) 4 wyprawy, sporo wypadów kilkudniowych i całą rzeszę jednodniówek, zarówno na szosie jak i w terenie. Wymieniłem w niej sporo części, z niczym nie było problemów, oprócz wyrywanych notorycznie haków z przerzutkami, przeorała mi bowiem 3 przerzutki i 4 haki. Na szczęście od roku nic się nie dzieje i stary XT daje radę. Odwiedziła ponad 20 krajów, podróżowała też w przyczepkach, na naczepach tirów czy też złożona w autach. W tym roku poleci sobie samolotem. Dzień ten uczciłem robiąc wpis i popijając Perłą Niepasteryzowaną, którą w moich okolicach dostać ciężko.
A dziś spokojny trip z Nemem po zakamarkach Jaworzna. Spokojnie, bez napinki. Cieplutko, 24 C, ale duszno strasznie, więc nadchodzi burza, zresztą błyska się co chwilę na horyzoncie. Zapomniałem równiez wczoraj dodać 10 km, więc połączę i nie zaspamuję chociaż.
Jednak to nie koniec informacji, Merida przygotowana została na kolejną wyprawkę, tym razem na Mazury - już w poniedziałek ruszam z Lublina w 4 osobowym składzie, jadąc wzdłuż granicy i zahaczając o Litwę. Celem będzie zlot z forum podróżerowerowe.info. A potem może i morze wpadnie, zobaczymy. Będzie ostro, bo czasu mało, a ponad 700 km do zrobienia. Trzymajta kciuki!
A żeby nie było pusto, smutno i brzydko, to będzie zajawka z ostatnich zdjęć dla znajomej, Funio z Januszem się pewnie ucieszą... :P
Pozdrawiam :)
Więcej na 30000 km Meridy
A dziś spokojny trip z Nemem po zakamarkach Jaworzna. Spokojnie, bez napinki. Cieplutko, 24 C, ale duszno strasznie, więc nadchodzi burza, zresztą błyska się co chwilę na horyzoncie. Zapomniałem równiez wczoraj dodać 10 km, więc połączę i nie zaspamuję chociaż.
Jednak to nie koniec informacji, Merida przygotowana została na kolejną wyprawkę, tym razem na Mazury - już w poniedziałek ruszam z Lublina w 4 osobowym składzie, jadąc wzdłuż granicy i zahaczając o Litwę. Celem będzie zlot z forum podróżerowerowe.info. A potem może i morze wpadnie, zobaczymy. Będzie ostro, bo czasu mało, a ponad 700 km do zrobienia. Trzymajta kciuki!
A żeby nie było pusto, smutno i brzydko, to będzie zajawka z ostatnich zdjęć dla znajomej, Funio z Januszem się pewnie ucieszą... :P
Sesja w Jaworznie© van
Pozdrawiam :)
Więcej na 30000 km Meridy