Niedziela zapowiadała się choć troszkę rowerowa, niestety musiałem pojechać do Wrocławia (po drodze mijana maratonka, ale nie skapowała, że ja to ja). W poniedziałek rano wróciłem na stopa do Sycowa, gdzie dosiadłem Kettlera i dojechałem do pracy.
A to zdjęcie z ręki, z okna na 8 piętrze. Robione na trybie nocnym, na manualu wyszłoby troszkę lepiej, jednak zapomniałem karty pamięci i nie mogłem sobie pozwolić na marnotrawienie pamięci :) Poza tym było zimno.
![Wrocław nocą z 8 piętra.]()
A o planach na majówkę w następnym wpisie.
Może Skaldowie ?
Więcej na Z Wrocka do pracy
A to zdjęcie z ręki, z okna na 8 piętrze. Robione na trybie nocnym, na manualu wyszłoby troszkę lepiej, jednak zapomniałem karty pamięci i nie mogłem sobie pozwolić na marnotrawienie pamięci :) Poza tym było zimno.

Wrocław nocą z 8 piętra.© kRs123
A o planach na majówkę w następnym wpisie.
Może Skaldowie ?
Więcej na Z Wrocka do pracy