Ponownie po pracy. Dzisiaj w pracy do 18tej, ok 19:30 byłem już gotowy. Obiecałem sobie pisać tylko o rzeczach pozytywnych, więc byłaby to całkiem fajna wycieczka gdyby nie napęd. To co się z nim działo to istne apogeum. Było już niebezpiecznie i ledwo dało się jechać. Przeskakuje, biegi nie wchodzą, przednia przerzutka zamarzła, nie dało jej się zmieniać, została mi tylko ta najszybsza, po zmianie na najwolniejszą spadł łańcuch i zablokował się w kasecie, w tym momencie rower po prostu zatrzymał się w miejscu łańcuch nieomal zniszczył szprychy, krzywiąc lekko przerzutkę. Cudem nic się nie stało! Musiałem rękawiczkami wyciągać go i prostować przerzutkę, oczywiście po tym jak się podniosłem z gigantycznego błota, w którym wylądowałem, bo rower mi się zatrzymał tak gwałtownie, że nie zdążyłem się wypiąć z spdków. Błoto było zamarznięte więc nieszkodliwe. Nic się nie stało, jedynie moja duma... Reasumując zostało mi 6 bezpiecznych biegów na wzniesienia...
Druga negatywna rzecz tej nocy to bardzo ciężka pogoda, niby temperatura -3, a tyłek mi nigdy tak nie zmarzł. Nawet przy -10C było mi cieplej. Oprócz temperatury dodatkowo zrobiło się pod koniec niebezpiecznie.
Z żalem stwierdzam, że ten napęd nie nadaje się już do jeżdżenia jest zbyt niebezpieczny. I z jeszcze większym żalem nie wiem co będzie dzisiaj po pracy, albo wybiorę się na turlanie tym (bo nie jeździć nie wytrzymam), bo pogoda ma być znacznie lepsza tej nocy.
Świadomość nadciągającej w końcu lepszej pogody i wymiany napędu pozwala mi przetrwać ten kryzys.
::: WIĘCEJ FOTEK :::
[url=][/url]
Temperatura spadała bardzo gwałtownie z 0C na -1,5C, a za chwilę -3,0C, po jakimś czasie czyniąc rozlane kałuże i mokre drogi bardzo niebezpiecznymi.
Więcej na 07.04.2013 - 61,89 km, od 1,3C do -3,4C, pod koniec slisko
Druga negatywna rzecz tej nocy to bardzo ciężka pogoda, niby temperatura -3, a tyłek mi nigdy tak nie zmarzł. Nawet przy -10C było mi cieplej. Oprócz temperatury dodatkowo zrobiło się pod koniec niebezpiecznie.
Z żalem stwierdzam, że ten napęd nie nadaje się już do jeżdżenia jest zbyt niebezpieczny. I z jeszcze większym żalem nie wiem co będzie dzisiaj po pracy, albo wybiorę się na turlanie tym (bo nie jeździć nie wytrzymam), bo pogoda ma być znacznie lepsza tej nocy.
Świadomość nadciągającej w końcu lepszej pogody i wymiany napędu pozwala mi przetrwać ten kryzys.
::: WIĘCEJ FOTEK :::
[url=][/url]
Temperatura spadała bardzo gwałtownie z 0C na -1,5C, a za chwilę -3,0C, po jakimś czasie czyniąc rozlane kałuże i mokre drogi bardzo niebezpiecznymi.
Więcej na 07.04.2013 - 61,89 km, od 1,3C do -3,4C, pod koniec slisko