Jak tam po świętach ludzie? Czy tylko ja mam wrażenie, że to ciężka praca? Niewyspany jestem a lepienie bałwanów - sztuk dwie - sprawiło, że mam zakwasy w ramionach. Dni świąteczne, mamy już za sobą a przed nami... no właśnie? Wiosna? Gdzie?
Dziś dzień nie wiele lepszy od poprzednich - świątecznych. Niewyspanie brało górę i gęba od ziewania mi się nie zamykała. Pojechałem na piaski zrobić komputer ojcu - bo popsułem.
Zainstalowałem system na dysku [d] bo na [c] się posypało coś i nie chciał startować [blue screen i reset się robił]. Nie formatowałem więc [c] a po instalacji Winda na [d] mznikły dane z moich dokumentów razem z plikami systemowymi z [c];/
No i klops, ojciec miał tam trochę ważnych plików...
Trzeba było więc zawieźć komputer do serwisu w celu odzyskania danych. Mam nadzieje, że coś odzyskają, bo mnie tata udusi;/
Ogólnie kilka razy krążyłem po mieście i po komputerowych serwisach, więc km się nazbierało, na koniec wracałem przez miasto. Tam pustki - połowa sklepów spożywczych zamknięta i piekarnie małe też. No rzesz, w mordę, gdzie ja chleb kupię. Do ostatniej pojechałem i tam wreszcie mieli, ale już pączków i bułeczek nie:( A tak chciałem pączuszka:(:(
Ostatni kurs to jazda po Agnieszkę. Zaskakujące jak jeszcze widno, zmiana czasu zdecydowanie rozstraja mój wewnętrzny system Windows. Patrze za a tam wyskakuje Error:
No spring avaliable
Jakie rady macie aby ten błąd w systemie ?
Więcej na Na rowerze 81 - <Error>
Dziś dzień nie wiele lepszy od poprzednich - świątecznych. Niewyspanie brało górę i gęba od ziewania mi się nie zamykała. Pojechałem na piaski zrobić komputer ojcu - bo popsułem.
Zainstalowałem system na dysku [d] bo na [c] się posypało coś i nie chciał startować [blue screen i reset się robił]. Nie formatowałem więc [c] a po instalacji Winda na [d] mznikły dane z moich dokumentów razem z plikami systemowymi z [c];/
No i klops, ojciec miał tam trochę ważnych plików...
Trzeba było więc zawieźć komputer do serwisu w celu odzyskania danych. Mam nadzieje, że coś odzyskają, bo mnie tata udusi;/
Ogólnie kilka razy krążyłem po mieście i po komputerowych serwisach, więc km się nazbierało, na koniec wracałem przez miasto. Tam pustki - połowa sklepów spożywczych zamknięta i piekarnie małe też. No rzesz, w mordę, gdzie ja chleb kupię. Do ostatniej pojechałem i tam wreszcie mieli, ale już pączków i bułeczek nie:( A tak chciałem pączuszka:(:(
Ostatni kurs to jazda po Agnieszkę. Zaskakujące jak jeszcze widno, zmiana czasu zdecydowanie rozstraja mój wewnętrzny system Windows. Patrze za a tam wyskakuje Error:
No spring avaliable
Jakie rady macie aby ten błąd w systemie ?
Więcej na Na rowerze 81 - <Error>