Spięłam się i wystawiłam noS spod kołdry.
Potem po kolei jedną, drugą nogę i mój szlachetny tyłeczek.
Potem nie pozostało już nic jak tylko pół godziny odziewać się w ciuchy co by mi zimno nie było i sru na rybaczówkę.
Pierwsza Rybaczówka w tym roku - MASAKRA.
Nie przypuszczałam, że będę po śniegu i lodzie jeździć.
Zdjęć nie ma bo telefon dotykowy nie pozwala robić zdjęć w rekawiczkach, z ściągać nie miałam odwagi :)
Więcej na stan mobilizacji osiagnięty
Potem po kolei jedną, drugą nogę i mój szlachetny tyłeczek.
Potem nie pozostało już nic jak tylko pół godziny odziewać się w ciuchy co by mi zimno nie było i sru na rybaczówkę.
Pierwsza Rybaczówka w tym roku - MASAKRA.
Nie przypuszczałam, że będę po śniegu i lodzie jeździć.
Zdjęć nie ma bo telefon dotykowy nie pozwala robić zdjęć w rekawiczkach, z ściągać nie miałam odwagi :)
Więcej na stan mobilizacji osiagnięty