Oj jak ciężko było mi się zebrać dzisiaj. Odwlekałem wyjście z domu jak mogłem, a to coś zrobiłem, a to coś innego....i tak schodziło. Po powrocie z Chorwacji ogarnęła mnie jakaś słabość. Dobrze, że dzisiaj chociaż pogoda dopisała i zachęcała do wyjścia na rower. Jak się już zebrałem to w sumie fajnie się jechało, a tak po 90 minutach to już nawet bardzo fajnie. Trochę przemarzłem bo dosyć lekko się ubrałem, a jak słoneczko zaszło to momentalnie temperatura poleciała w dół.
Więcej na Taka tam jazda.
Więcej na Taka tam jazda.