Tychy, Wola, Góra, Brzeszcze, Jedlina + pętla bojszowska (rozjazd), Tychy
Pierwsza ustawka w tym roku, 7 osób. Temperatura w okolicy zera pomimo słońca. Wpierw jechaliśmy spacerowo aż mniej więcej do Woli, później było coraz szybciej. W Brzeszczach poszedł pierwszy „ogień”, zaczęło się ściganie. Drugim razem pocisnęliśmy przed Jedliną, odpadli młodszy Adam i Heniek. Ze mną jechało 2 silnych zawodników, których nie kojarzyłem, chciałem im uciec, ale nie dało się, cholera mocni byli. W końcu trochę odpuściłem; w Bojszowach zaczęliśmy rozjazd i wtedy dogonił nas Adam starszy. Na koniec zaproponowałem 1 rundę na rozjazd, pojechaliśmy w 3 i tym sposobem wyszło prawie 70 km.
Powinienem jechać spokojnie, ale kurde pierwszy raz w tym roku w większej grupie... średnia słaba, ale było kilka naprawdę mocnych zrywów, które porwały grupkę. Prędkość maks. osiągnięta na płaskiej drodze. Oj, będą zakwasy.
Więcej na Ustawka
Pierwsza ustawka w tym roku, 7 osób. Temperatura w okolicy zera pomimo słońca. Wpierw jechaliśmy spacerowo aż mniej więcej do Woli, później było coraz szybciej. W Brzeszczach poszedł pierwszy „ogień”, zaczęło się ściganie. Drugim razem pocisnęliśmy przed Jedliną, odpadli młodszy Adam i Heniek. Ze mną jechało 2 silnych zawodników, których nie kojarzyłem, chciałem im uciec, ale nie dało się, cholera mocni byli. W końcu trochę odpuściłem; w Bojszowach zaczęliśmy rozjazd i wtedy dogonił nas Adam starszy. Na koniec zaproponowałem 1 rundę na rozjazd, pojechaliśmy w 3 i tym sposobem wyszło prawie 70 km.
Powinienem jechać spokojnie, ale kurde pierwszy raz w tym roku w większej grupie... średnia słaba, ale było kilka naprawdę mocnych zrywów, które porwały grupkę. Prędkość maks. osiągnięta na płaskiej drodze. Oj, będą zakwasy.
Więcej na Ustawka