Wczoraj żeby nie myśleć o słońcu (do którego wiał zimny wiatr) zająłem się sprawdzeniem stanu Instynkta po przerwie zimowej. Wstępnie do czyszczenia albo całkowitej naprawy support, w dętce doklejona łatka i resztę sprawdzi się w czasie jazdy. Dzisiaj natomiast bezwietrznie, słońce dogrzewa. czyli długo nie musiałem zastanawiać się co z sobą zrobić.
Kross wyczyszczony po czwartku, niestety już przy Olimpii dużo syfu i śniegu, a tak to zdarzały się czasami pojedyncze kałuże z topniejącego śniegu. Wyjątkiem jezioro na wiadukcie nad Lutycką, gdzie wody w ogóle się nie spodziewałem, a było było najwięcej ze wszystkich miejsc. Szosą do Złotnik, w cieniu chłodno, w słońcu czarny strój przyciągał ciepło. Tempo średnie, bez żadnej napinki na wynik.
Więcej na Złotniki
Kross wyczyszczony po czwartku, niestety już przy Olimpii dużo syfu i śniegu, a tak to zdarzały się czasami pojedyncze kałuże z topniejącego śniegu. Wyjątkiem jezioro na wiadukcie nad Lutycką, gdzie wody w ogóle się nie spodziewałem, a było było najwięcej ze wszystkich miejsc. Szosą do Złotnik, w cieniu chłodno, w słońcu czarny strój przyciągał ciepło. Tempo średnie, bez żadnej napinki na wynik.
Więcej na Złotniki