Trzydniowy zbiór (wtorek-czwartek).
W poniedziałek nareszcie doczekałem się upragnionej chwili - zepsułem auto w taki sposób że o jeździe nie ma mowy (przynajmniej na razie).
Z tego powodu ogarnęła mnie radość, bo będzie rowerowanie do/z pracy !
Wyjaśnienie tego stanu rzeczy jest jedno - wysoki poziom cyklozy :)
Codzienne jazdy przebiegły bez pogodowych zawirowań. Wracając z roboty w czwartek, pokusiłem się o terenik w Lasku Marcelińskim, a tam jest jeszcze trochę masakry błotno-roztopowej.
Więcej na Praca ...
W poniedziałek nareszcie doczekałem się upragnionej chwili - zepsułem auto w taki sposób że o jeździe nie ma mowy (przynajmniej na razie).
Z tego powodu ogarnęła mnie radość, bo będzie rowerowanie do/z pracy !
Wyjaśnienie tego stanu rzeczy jest jedno - wysoki poziom cyklozy :)
Codzienne jazdy przebiegły bez pogodowych zawirowań. Wracając z roboty w czwartek, pokusiłem się o terenik w Lasku Marcelińskim, a tam jest jeszcze trochę masakry błotno-roztopowej.
Więcej na Praca ...