...do roboty biegiem marsz.
Bardzo lubię swoją pracę, chociaż polega ona na siedzeniu na tyłku i klepaniu w komputer; czasem aż ciężko wytrzymać. W ramach alternatywy, w weekendy zwykle jest aktywnie, a nawet jeśli ma być statycznie (np. tak jak obecnie przygotowujemy wyprawę do Norwegii), to statycznie nie jest, bo przy Hipci nie da się, po prostu, siedzieć dwie godziny przed komputerem. Wszystko jest przeplatane aktywnością.
I tak, w ten weekend, mimo że spokojnie, bo komputerowo i wyprawowo, to jednak jest aktywnie (ścianka), a robota powoli posuwa się do przodu. Dziś zapewne zarezerwujemy bilety na samolot, a przy okazji udało mi się zrealizować kolejny punkt z planu rozwoju strony: systematyczne dodawanie fotek. Pierwszą, historyczną galerię, otrzymała relacja z kursu skałkowego. Zapraszam.
A, jakby kogo to frapowało: trasa, oczywiście, piątkowo-powrotna.
Więcej na Weekend: dupa w trok, plecak w garść...
Bardzo lubię swoją pracę, chociaż polega ona na siedzeniu na tyłku i klepaniu w komputer; czasem aż ciężko wytrzymać. W ramach alternatywy, w weekendy zwykle jest aktywnie, a nawet jeśli ma być statycznie (np. tak jak obecnie przygotowujemy wyprawę do Norwegii), to statycznie nie jest, bo przy Hipci nie da się, po prostu, siedzieć dwie godziny przed komputerem. Wszystko jest przeplatane aktywnością.
I tak, w ten weekend, mimo że spokojnie, bo komputerowo i wyprawowo, to jednak jest aktywnie (ścianka), a robota powoli posuwa się do przodu. Dziś zapewne zarezerwujemy bilety na samolot, a przy okazji udało mi się zrealizować kolejny punkt z planu rozwoju strony: systematyczne dodawanie fotek. Pierwszą, historyczną galerię, otrzymała relacja z kursu skałkowego. Zapraszam.
A, jakby kogo to frapowało: trasa, oczywiście, piątkowo-powrotna.
Więcej na Weekend: dupa w trok, plecak w garść...