Wypad miał być zupełnie inny - niestety Giant się zbuntował - zapadki w wolnobiegu przestały słuchać i mimo tłumacza "z buta", nie zatrybiły^^. Pierwsze 18 km jeszcze na rowerze, potem od Będzelina już tylko weryfikacja drogi powrotnej i 9 km z buta a częściowo stylem "chulajnoga". Mimo wszystko całkiem ładnie, biało a i widoczki zaśnieżonych drzew niczego sobie. Droga jak to po opadach śniegu - biała i jeszcze nie rozjeżdżona do stanu brejowatego.
poniżej trasa już z "buta"
Więcej na South Park triathlon
poniżej trasa już z "buta"
Więcej na South Park triathlon