To co nie udało się latem, udało się wykonać w środku zimy.
Wyjazd z domu przed 9 rano, powrót po 16, czyli start o wschodzie,
powrót o zachodzie. Do Górzca z częstymi przerwami, a to na śniadanie, a to na inne potrzeby. Najbardziej podobał mi się Wąwóz w Siedmicy, stado owiec i kóz zbiegających gdzieś w rejonie Groty Pustelnika, kowboj na koniu, wjazd na Górę Bazaltową, choć wtedy byłam już bardzo mocno zmęczona i głodna
Wieża Radogost:
![]()
Pogoda była piękna, choć zimniej niż dzień wcześniej. Dużo terenu, dużo błota,
dużo śmiechu, dużo frajdy, dobra zabawa w doborowym towarzystwie.
Brakowało mi tylko ciepłego żarcia, ale tradycyjnie już, była przerwa na rum z herbatą, albo dla innych herbatę z rumem ;)
A sama trasa super, no i w końcu udało się ją w całości objechać ;-)
/
Więcej na Wieża widokowa Radogost
Wyjazd z domu przed 9 rano, powrót po 16, czyli start o wschodzie,
powrót o zachodzie. Do Górzca z częstymi przerwami, a to na śniadanie, a to na inne potrzeby. Najbardziej podobał mi się Wąwóz w Siedmicy, stado owiec i kóz zbiegających gdzieś w rejonie Groty Pustelnika, kowboj na koniu, wjazd na Górę Bazaltową, choć wtedy byłam już bardzo mocno zmęczona i głodna
Wieża Radogost:

Pogoda była piękna, choć zimniej niż dzień wcześniej. Dużo terenu, dużo błota,
dużo śmiechu, dużo frajdy, dobra zabawa w doborowym towarzystwie.
Brakowało mi tylko ciepłego żarcia, ale tradycyjnie już, była przerwa na rum z herbatą, albo dla innych herbatę z rumem ;)
A sama trasa super, no i w końcu udało się ją w całości objechać ;-)
/
Więcej na Wieża widokowa Radogost