Ustawka w Przemkiem pod skansenem i w drogę. Najpierw przez Zieloną, później częściowo torami (a co!) w Kusiętach, przez Towarne, zdobyliśmy zamek w Olsztynie i przez Lipówki w Sokole bardziej na spacer niż jazdę. Liści od groma, trzymają opony mocno przy glebie, dodatkowo nie widać co jest pod nimi a tam co rusz jakaś większa gałąź skutecznie zatrzymująca nas w miejscu. I tak zamiast wjechać na Puchacza wzięliśmy go w większości z buta. Później do Leśnego na izotonik. Tam już czekał Bartek a nieco później dojechali Arek, blabla, Faki, kobe24la, Piotrek78 i voit. A po posiadówce wspólny powrót standardowo przez Skrajnice.
Więcej na Wertepami
Więcej na Wertepami