Dziś znów jak w każdy poniedziałek i piątek wizyta na Ochojcu w poradni rehabilitacji. Do południa dzień w robocie już się taki leniwy zrobiłem, że nawet ten 1 km co mam do pokonania do pracy rowerem podjeżdżam.
Po pracy na obiad i lecę parę minut przed 15:00 na Ochojec.
Trasa znów zmodyfikowana:
Zagórze-Sc Center-Szopki-Nikiszowiec-Giszowiec-czarnym szlakiem obok stawu Janina na Ochojec.
Po godzinnej terapii kręgosłupa w drogę powrotną. Mama z bratem decydują się na wycieczkę busem nr 9 na plac Wolności więc na dworze zimno ok. 2 stopni by się rozgrzać całą trasę przez Piotrowice,Ligotę, Brynów, Mikołowską pokonuję za autobusem.
Potem by zagrzać stopki spacerek od Wolności na Skargi, tam mama w busa na Zagórze, a Ja na objazd do domu.
Na początek kierunek pętla Słoneczna i dalej na Siemce, nie ma weny dalszej jazdy więc przed Bańgowem odbijam na skrót terenowy na Czeladź i wyjeżdżam obok Pałacu Saturna w blasku jupiterów. Dalej na Będzin, Center DG i przy rondzie Merkury na Zagórze do siebie.
Dzisiejsza jazda rowerem oprócz oczywistej chłodnej aury na dworze, starszego kolesia w blachosmrodzie którego zmieszałem z błotem (co ostatnimi czasy rzadko podpadają), przez którego nie mal wylądował bym na masce i pojebanego psa w Będzinie, którego spłoszyłem metodą na Limita to minęła całkiem całkiem. Mogło być więcej ale jakoś dziwnym trafem wylądowałem znów w Studio i nocna dokrętka po staruszka poszła się rypać. Jutro miałem w planach wylądować na imprezie w Bytomiu, rzecz jasna rowerowej ale robota i nie wiem czy wyrobie się czasowo by na 14:00 na bytomski rynek dotrzeć. Się zobaczy
Więcej na Sosnowiec-Ochojec-Sosnowiec
Po pracy na obiad i lecę parę minut przed 15:00 na Ochojec.
Trasa znów zmodyfikowana:
Zagórze-Sc Center-Szopki-Nikiszowiec-Giszowiec-czarnym szlakiem obok stawu Janina na Ochojec.
Po godzinnej terapii kręgosłupa w drogę powrotną. Mama z bratem decydują się na wycieczkę busem nr 9 na plac Wolności więc na dworze zimno ok. 2 stopni by się rozgrzać całą trasę przez Piotrowice,Ligotę, Brynów, Mikołowską pokonuję za autobusem.
Potem by zagrzać stopki spacerek od Wolności na Skargi, tam mama w busa na Zagórze, a Ja na objazd do domu.
Na początek kierunek pętla Słoneczna i dalej na Siemce, nie ma weny dalszej jazdy więc przed Bańgowem odbijam na skrót terenowy na Czeladź i wyjeżdżam obok Pałacu Saturna w blasku jupiterów. Dalej na Będzin, Center DG i przy rondzie Merkury na Zagórze do siebie.
Dzisiejsza jazda rowerem oprócz oczywistej chłodnej aury na dworze, starszego kolesia w blachosmrodzie którego zmieszałem z błotem (co ostatnimi czasy rzadko podpadają), przez którego nie mal wylądował bym na masce i pojebanego psa w Będzinie, którego spłoszyłem metodą na Limita to minęła całkiem całkiem. Mogło być więcej ale jakoś dziwnym trafem wylądowałem znów w Studio i nocna dokrętka po staruszka poszła się rypać. Jutro miałem w planach wylądować na imprezie w Bytomiu, rzecz jasna rowerowej ale robota i nie wiem czy wyrobie się czasowo by na 14:00 na bytomski rynek dotrzeć. Się zobaczy
Więcej na Sosnowiec-Ochojec-Sosnowiec