Sobota miała być wolna, ale wyskoczył załadunek okien w Wodzisławiu. Jako, że ostatnimi czasy nie mam w ogóle możliwości pokręcić to połączyłem przyjemne z pożytecznym - czyli dotarcie do auta na dwóch kołach. Pogoda fajna, ok 12 stopni ale gorzej z wiatrem. Ten dokuczał całą drogę. Wiał mocno chyba z każdej możliwej strony, za to w plecy sporadycznie. Trochę trzeba było powalczyć z siłami natury. No i terenowy klocek 2.1 cala też robił swoje. Nie zmieniałem opon, bo jutro może uda się wyskoczyć w jakieś góry (o ile pogoda pozwoli). W tamtą stronę w dzień z plecakiem z ciuchami i butami na przebranie. Powrót w ciemnościach - zastąpiłem ciuchy i buty w plecaku mlekiem w butelkach o całkowitej pojemności 5.5l. Tylna opona miała więc w miarę dobrą przyczepność ;-). A ja tym samym więcej włożonego wysiłku do przemieszczania się.
Więcej na Cieszyn - Górki Małe - Cieszyn
Więcej na Cieszyn - Górki Małe - Cieszyn