Trasa: dom- Rynek- Tarnowska- Zdrojowa (czerwonym rowerowym na Klimkówkę- Librantowa- niebieskim rowerowym na Januszową- kalwaria sądecka- Lidl na Lwowskiej- dom.
Wycieczka okraszona masą podjazdów. Za to na koniec stromy zjazd do miasta :) Na początek jeszcze wizyta w Klinice Urody Laime- wygrałam zabieg algowy na Fejzbuku ;P Szczerze polecam klinikę- kobitki przemiłe (pozwoliły mi przechować rower w pomieszczeniu socjalnym, bo na Rynku nie ma stojaków na rowery i nawet nie ma do czego mustanga przypiąć :/). Godzinka masażu twarzy czarodziejskimi specyfikami i od razu poczułam się lepiej :) Pani doradziła, pokazała co i jak robić, a czego nie robić skórze- fachowo i miło :) Polecam :)
Na Mużeniu zestrachałam się faceta, który wylazł z lasu wprost na kapliczkę, którą akurat fotografowałam... Dziwnie zaczął się patrzeć a potem zagaił rozmowę- czy mi się tak chce jeździć ;) Myślę- z boku las, pole, z tyłu las... ale w dole miasto to może ucieknę jakby co ;P Na szczęście okazał się nieszkodliwy- pogadałam z min i czym prędzej zjechałam w stronę domostw ;D Chciał jeszcze,żeby go podwieźć w dół- ale miejsca nie miałam ;)
![]()
zamek w Sączu
![]()
![]()
w drodze na Klimkówkę
![]()
![]()
widoki z Klimkówki (512 m.n.p.m.)
![]()
Nowy Sącz z Mużenia (450 m.n.p.m.)
![]()
![]()
![]()
kalwaria sądecka... niestety przesadzili z kiczowatością w niektórych rzeźbach...
reszta fot tutaj
.....................................
Więcej na Klimkówka, Librantowa
Wycieczka okraszona masą podjazdów. Za to na koniec stromy zjazd do miasta :) Na początek jeszcze wizyta w Klinice Urody Laime- wygrałam zabieg algowy na Fejzbuku ;P Szczerze polecam klinikę- kobitki przemiłe (pozwoliły mi przechować rower w pomieszczeniu socjalnym, bo na Rynku nie ma stojaków na rowery i nawet nie ma do czego mustanga przypiąć :/). Godzinka masażu twarzy czarodziejskimi specyfikami i od razu poczułam się lepiej :) Pani doradziła, pokazała co i jak robić, a czego nie robić skórze- fachowo i miło :) Polecam :)
Na Mużeniu zestrachałam się faceta, który wylazł z lasu wprost na kapliczkę, którą akurat fotografowałam... Dziwnie zaczął się patrzeć a potem zagaił rozmowę- czy mi się tak chce jeździć ;) Myślę- z boku las, pole, z tyłu las... ale w dole miasto to może ucieknę jakby co ;P Na szczęście okazał się nieszkodliwy- pogadałam z min i czym prędzej zjechałam w stronę domostw ;D Chciał jeszcze,żeby go podwieźć w dół- ale miejsca nie miałam ;)

zamek w Sączu


w drodze na Klimkówkę


widoki z Klimkówki (512 m.n.p.m.)

Nowy Sącz z Mużenia (450 m.n.p.m.)



kalwaria sądecka... niestety przesadzili z kiczowatością w niektórych rzeźbach...
reszta fot tutaj
.....................................
Więcej na Klimkówka, Librantowa