Nad Jezioro Turkusowe
Dzisiaj jeździłem po najbardziej podmokłym i przesączonym wodą gruntem jaki od dawien dawna pamiętam:)
Celem było objechać jezioro Wściekłe w Bieniszewie, ale po drodze okazało się żę odkryłem parę innych ciekawostek:)
Pierwszą z nich były górki o któych od roku opowiadał Adrian - chyba w końcu na nie trafiłem:) przedzierałem się przez krzaki i zarośla i w końcu dojechałęm do czegoś na kształt czarnego szlaku nad j. łódzko-dymaczewskim w WPNie...
Potem trafiłem nad Jezioro Turkusowe!
EXTRA WIDOKI! i ten piękny kolor, który już z satelity wygląda podejrzanie ładnie;)
Oto kilka fotek:
Następnie przy przechodzeniu przez rowek przypierniczyłem lewym kolanem w pedał i dalsza część podróży nie była już tak fajna.... nie mogę zbytnio obciążać lewej nogi;/
Następnie pomknąłem do Bieniszewa -wjechałęm na pomost, cyknąłem parę fotek. o tej porze i przy pochmurnej pogodzie nie wyglądało to już tak fajnie jak kilka tygodni temu...
potem już tylko droga do domu - najpierw na południe i potem wzdłuż torów na wschód.
Ostatnim punktem postoju była tylko myjka bezdotykowa, bo z kilogramem błota na Konie nie chciałem wracać do salonu;)
18065km
..a Spotr-Tracker znowu zrobił mi psikusa i nie chce się załądować:/
Więcej na Nad Jezioro Turkusowe
Dzisiaj jeździłem po najbardziej podmokłym i przesączonym wodą gruntem jaki od dawien dawna pamiętam:)
Celem było objechać jezioro Wściekłe w Bieniszewie, ale po drodze okazało się żę odkryłem parę innych ciekawostek:)
Pierwszą z nich były górki o któych od roku opowiadał Adrian - chyba w końcu na nie trafiłem:) przedzierałem się przez krzaki i zarośla i w końcu dojechałęm do czegoś na kształt czarnego szlaku nad j. łódzko-dymaczewskim w WPNie...
Potem trafiłem nad Jezioro Turkusowe!
EXTRA WIDOKI! i ten piękny kolor, który już z satelity wygląda podejrzanie ładnie;)
Oto kilka fotek:
Następnie przy przechodzeniu przez rowek przypierniczyłem lewym kolanem w pedał i dalsza część podróży nie była już tak fajna.... nie mogę zbytnio obciążać lewej nogi;/
Następnie pomknąłem do Bieniszewa -wjechałęm na pomost, cyknąłem parę fotek. o tej porze i przy pochmurnej pogodzie nie wyglądało to już tak fajnie jak kilka tygodni temu...
potem już tylko droga do domu - najpierw na południe i potem wzdłuż torów na wschód.
Ostatnim punktem postoju była tylko myjka bezdotykowa, bo z kilogramem błota na Konie nie chciałem wracać do salonu;)
18065km
..a Spotr-Tracker znowu zrobił mi psikusa i nie chce się załądować:/
Więcej na Nad Jezioro Turkusowe